
POWIEDZIAŁ PO MECZU: DAWID REMPAŁA
W minioną sobotę drużyna 7R Stolaro Stali Rzeszów udała się do Opola, by zmierzyć się z miejscowym OK Bedmet Kolejarzem. Górą z tego spotkania wyszli gopsodarze, którzy w ostatecznym rozrachunku triumfowali 51:39. Liderem formacji juniorskiej i Rajderem Meczu wybranym Państwa głosami był gość w barwach naszego zespołu – Dawid Rempała.
Dawid w tym spotkaniu zapisał na swoim koncie 5 punktów, które uzyskał w czterech startach. Zwyciężył w biegu juniorskim przywożąc za swoimi plecami bardziej doświadczonego kolegę z ekstraligowych torów, Mateusza Świdnickiego. Z kolei najmniej udanym w tym meczu biegiem w wykonaniu młodego zawodnika był bieg numer 12, w którym to zaliczył wykluczenie. Jak ocenił swój występ w tym spotkaniu?
- Jeśli chodzi o mój występ to myślę, że mogło być lepiej. Zdecydowanie nie wyszedł mi 12. bieg, w którym to zbyt wcześnie wypuściłem z wyjścia motocykl, przez co znajdując się na pierwszej pozycji zaliczyłem przysłowiowego „dzwona”. Oceniając całokształt zawodów, myślę, że nie były one najgorsze. Udało mi się przywozić za plecami zawodników wyżej notowanych ode mnie, także zawody mogę na pewno zaliczyć na plus.
7R Stolaro Stal Rzeszów przez pierwszą część spotkania jechała w kontakcie z drużyną opolską, bowiem po 7. biegu na tablicy wyników widniał rezultat 22:20 dla miejscowych. Gospodarze najmocniejsze ciosy wyprowadzili pod koniec trzeciej i na początek czwartej serii startów. W przypadku naszej drużyny to nie pierwsze spotkanie, w którym to tracimy punkty w środkowej części zawodów, czego przykładem jest chociażby ostatni mecz przy Hetmańskiej z drużyną Metalika Recycling Kolejarza Rawicz.
- Niestety, ponownie zawiódł środek zawodów, mam tu na myśli głównie biegi numer 10. i 11., które przegraliśmy podwójnie. Od pewnego czasu mamy problem z tą częścią zawodów i niestety tracimy w tych biegach punkty.
Z czego, zdaniem młodzieżowca to może wynikać?
- Szczerze nawet nie wiemy jaka jest tego przyczyna. W każdym spotkaniu, przez cały czas jego trwania staramy się robić wszystko i jak najlepiej dopasowywać się do toru. Natomiast jaki jest powód tych słabszych środkowych części zawodów w naszym wykonaniu? Naprawdę nie wiem.
Macierzystym klubem Dawida na co dzień jest nasz rywal zza miedzy – Unia Tarnów. Do naszej drużyny dołączył na zasadzie „gościa”. Jak ocenia ten wybór?
- Dołączenie do rzeszowskiej drużyny w moim odczuciu było bardzo dobrą decyzją. Cieszę się, że rzeszowscy działacze wyciągnęli do mnie pomocną dłoń. Przez możliwość większej ilości startów zyskałem pewność na motocyklu, co przekłada się na moje indywidualne wyniki w ostatnim czasie. Wszystko się dobrze układa i oby tak dalej.
Jak 19-latek zapatruje się na swoją przyszłość i w jakim klubie chciałby kontynuować swoją karierę?
- Na ten moment chcę udanie i bez kontuzji objechać ten sezon. Później będziemy zastanawiać się co dalej i zobaczymy co czas pokaże.